Life in Hamburg

Tuesday, October 03, 2006

Nowy lokator

Właśnie wprowadziła się ostatnia lokatorka, tym razem z Meksyku. Zadziwia mnie to że ludzie z Kolumbii, Chin czy właśnie Meksyku uczą się niemieckiego. Jak weszła do kuchni nie dało się z nią inaczej jak po niemiecku pogadać. Chociaż Mina (kanadyjczyk-egipcjanin), twierdzi że zna angielski. Może i dobrze, ciężko mi się zmusić do gadania z kimś po niemiecku, jeżeli wiem że po angielsku szybciej się dogadam.

Może jeszcze słowo o ludziach którzy tutaj mieszkają. W Hamburgu pełno jest obcokrajowców, nie jest to co prawda tak jak w Londynie, ale jednak. Można niekiedy spotkać Rosjan, czasami Polaków, chociaz oczywiście najwięcej jest Turków. I tutaj ciekawa sprawa: jak porównać tych Turków co przyjechali z tymi co pracują w kebabach to wspólny mają chyba tylko język. Nicip (Nidżip), sąsiad z pokoju obok jest na przykład blondynem z niebieskimi oczami. Serio, nie poznałbym na ulicy że pochodzą z południa. Pytałem Nicipa skąd właściwie te różnice, on twierdzi że to dlatego że gdy Niemcy potrzebowali ludzi do pracy, najczęściej wyjeżdżali z Turcji ludzie mieszkający na jakichś wsiach itd. Wszystko zależy tez od regionu. Tak całkiem serio to on do końca nie potrafił tego wytłumaczyć:>

0 Comments:

Post a Comment

<< Home