Life in Hamburg

Saturday, October 07, 2006

Austauschstudenten Party

Dopiero teraz mam czas, żeby cokolwiek napisać. Zapewne niektórzy nad tym bardzo boleli, no ale teraz mogą spokojnie wylać swoje głębokie jak kałuża przemyślenia na konkurencyjnym blogu.

W czwartek był grill dla erasmusów na tutajszej polibudzie. Nie wiem jak oni mogli wpaść na pomysł że można grillować parówki;P Ceny w otworzonym specjalnie ta tę okazję barku były jak najbardziej student-friendly, piwo 0,33 za 50 eurocentów, także nie gorzej niż w Polsce. Widać teraz skąd przyjechało najwięcej studentów, zdecydowanie z Francji i z Turcji. W sumie nie spodziewałem się tego, ale francuzi bardzo pozytywnie wypowiadają się o Niemcach. Gorzej o Polakach;] Delphine w przypływie szczerości powiedziała mi że we Francji jest powiedzenie "Pijany jak Polak". Sama impreza była bardzo przyjemna, chociaż szybko się skończyła i o 12 zwinęliśmy się do akademca.

Z rzeczy które jakoś utkwiły mi w pamięci to plakaty i ulotki nawołujące do udziału w marszu przeciwko nazizmowi. Chyba rzeczywiście niemcy obawiają się wiadomo czego.

0 Comments:

Post a Comment

<< Home