Life in Hamburg

Monday, October 23, 2006

No i zaczęło się...

Dzisiaj mieliśmy pierwszy dzień na studiach. Po wejściu do budynku wszyscy studenci pierwszego roku (czyli ja tez:>) dostali torby (takie niby na laptopy) z logiem uczelni i sponsorów. Całkiem miłe:)
O 9.00 w największej sali wykładowej (Audimax, 700 miejsc) rektor przywitał wszystkich nowych studentów. Po przemówieniu przyszła pora na jego angielską wersję, która była z 10x krótsza... chyba nie powiedzieli wszystkiego ;] Na koniec wystąpił zespół grający na jakichś dziwnych bambusowych instrumentach (ta uczelnia stara się jak może być międzynarodowa, jak ostatnio podczas jakiegoś spotkania postawili chińskie słodycze, po zjedzeniu zielonego groszka o podejrzanej zawartości trzeba było wypić szklankę wody).
Oprócz tego miałem już pierwszy wykład - cyfrowe przetwarzanie obrazów.
Ten akurat prowadzony jest po niemiecku, więc zdarzało się że czegoś nie zrozumiałem, ale tablica i rzutnik z foliami po angielsku znakomicie pomagały. Jak stwierdził prowadzący, ponieważ studentów z zagranicy na wykładzie jest tylko 5, nie będzie go prowadził po angielsku, ale egzamin można zdawać jak kto woli, więc ok:)

0 Comments:

Post a Comment

<< Home